Ostatnie ciepłe dni, sprawiły, że większość czasu spędzaliśmy poza domem :) Codzienne wycieczki na plażę i spacery wzdłuż plaży sprawiły, że totalnie się rozleniwiliśmy i na chwilę zapomnieliśmy o pisaniu...
Mama wzięła udział w kolejnych warsztatach, a ja dzielnie jej asystowałem - w końcu tematyka wykładów dotyczyła właśnie dzieci :)
Dodatkowo też było ostatnio mnóstwo przygotowań w związku ze ślubem mojej cioci i wujka. Mama przygotowywała bukiet dla panny młodej i świadkowej, dodatkowo też stroiła samochód. Poza tym mama uparła się, że sama uszyje sobie sukienkę na ślub, więc pracy miała dużo. Dobrze, że babcia i dziadek są naszymi sąsiadami, bo bardzo mamie pomogli :)
Aaaaaa no i najważniejsze mam nową czapkę i komin uszyte przez mamę :) Dodatkowo też bluzę i spodnie dresowe - mama szaleje!!!
Poza tym złożyliśmy wniosek o paszport dla mnie - we wrześniu wybieramy się na wakacje. Zarezerwowaliśmy domek nad jeziorem na parę dni - to jeszcze w lipcu. Nie wiem, co jeszcze się wydarzyło? W każdym razie działo się :)
W chwilach wolnych czytam...
Ha ha ha ha... No tak! Złośliwość mojej mamy ;) Przecież wiadomo, że nie czytam kobiecych pisemek! To mama zostawiła ją u mnie na kocyku, a ja właśnie robiłem porządek i znalazłem czasopismo między zabawkami!!! Mamooooooo!!!!!!!
Ps. Polecam ten nr Claudii - mnóstwo fajnych przepisów na desery z letnimi owocami!
W chwilach wolnych czytam MOJE KSIĄŻECZKI!!!
Najpierw naturalna selekcja! Wybieram książeczkę, która najbardziej mi się podoba :)
No i zaczynam czytać :)
Oj tak, bardzo lubię czytać!
Widzicie ile mi to przynosi radości??!!
Nawet kiedy nie do końca daję sobie z tym radę... I przez chwilę potrzymam książeczkę "do góry nogami"...
...to i tak bardzo szybko zauważam co jest nie tak...
...i wszystko wraca do normy!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz