wtorek, 30 września 2014
czwartek, 25 września 2014
MAM PACIFIER POD
MAM PACIFIER POD - to małe, tajemnicze pudełko...
MAM BABY jak zwykle nas zaskoczyło :) Owe pudełko posiadamy już od dawna, ale zawsze brakowało czasu by napisać o czymś tak małym, ale czymś, co jest dla nas tak bardzo ważne - u nas zaraz po smoczkach najważniejsze i zawsze mamy je przy sobie!
MAM PACIFIER POD - to opakowanie na smoczki :)
tu opakowanie razem z nami na wakacjach ;)
Od dawna jesteśmy fanami smoczków MAM, a ponieważ zawsze musimy mieć je przy sobie i zawsze może się zdarzyć, że używany właśnie smoczek spadnie, pobrudzi się itd. jest potrzeba posiadania smoczka w zapasie i tu pojawia się opakowanie na smoczki. Firma MAM oferuje opakowanie w 3 wersjach kolorystycznych: beżowe, niebieskie i różowe - nasze opakowanie jest beżowe. Wykończone na zielono z pięknym drzewem na jednej ze stron - jak zwykle w MAM - ciekawy design :) MAM POD posiada wygodny rzep, dzięki któremu możemy bez problemu zmieniać miejsce zamocowania opakowania na smoczki. Mocujemy je do wózka, torby, nawet do ręki czy paska w spodniach za pomocą wygodnego rzepu. Opakowanie zamykane jest na zamek, co bardzo ułatwia dostanie się do wnętrza, w którym mieszczą się aż dwa smoczki. Polecamy każdemu! Wygodne, estetyczne i bardzo praktyczne!
Podczas naszych wakacji były też chwile, kiedy MAM PACIFIER POD służyło też mi, jako wspaniała zabawka ;)
Wszystkie produkty firmy MAM znajdziecie w sklepie internetowym na stronie: http://sklep.mambaby.pl/ polecamy serdecznie :)
środa, 24 września 2014
OPALANKO
Na naszych wakacjach cały dzień spędzaliśmy na powietrzu. Organizowaliśmy sobie wycieczki: zwiedziliśmy wyspę Kos, miasto Bodrum, byliśmy w delfinarium. Czas między wycieczkami dzieliliśmy na chwile przy basenie i na plaży. Były więc chwile na zwiedzanie, ale też chwile totalnej laby, leżenia i odpoczywania.
Na morze reagowałem... nie w zasadzie nie reagowałem w ogóle ;) Morze mam na co dzień, więc nie robiło na mnie wrażenia, ale jak tylko widziałem basen to uśmiech od ucha do ucha, wrzaski, krzyki i wyciąganie rączek w stronę basenu :) W związku z tym rodzice przynajmniej raz dziennie pluskali się ze mną w basenie :)
No a po szaleństwach w basenie - leżakowanie :) Było tak gorąco, że zawsze leżałem w cieniu, oczywiście smarowny kremem z filtrem 50. Wygłupom nie było końca. Taki już jestem mały rozrabiaka :)
I to by było na tyle dzisiaj :) a jutro napiszę o tym tajemniczym zielonym pudełku, które trzymam w rączkach na ostatnim zdjęciu :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)